Cienie firmy mariza - recenzja

Witam wszystkich bardzo cieplutko w ten zimny wieczór. Dziś chcę zrecenzować Wam cienie, które dostałam w ramach współpracy z firmą Mariza. Dość późno przychodzę z tą notką, ale aby moja opinia była sprawiedliwa, należałoby produkty jakiś czas potestować, a nie od razu po tygodniu, prawda?

Cienie które wybrałam to : potrójne matowe cienie 6613, łosoś, ice coffee, indygo.

Indygo podoba mi się najbardziej, i to jest mój faworyt :)

Moja opinia:

Konsystencja i formuła:

Są bardzo mocno napigmentowane. Nic nie jest idealne, w przypadku tym również. Cienie się bardzo osypują, ale po strzepaniu nadmiaru z pędzelka wszystko jest w porządku. Przez to niestety cień szybko ubywa. Mają bardzo ładne matowe wykończenie, a cień łosoś jest satynowy. Ten ostatni niestety jest tępy i mniej napigmentowany, ale można ładny efekt na oku.

Trwałość:

Trwałość to około 4-5 godziny bez bazy, po czym kolor staje się mniej intensywny. Z bazą potrafią wytrzymać cały dzień.

Opakowanie:

Cień ma 3g. Jak widać cienie są zamknięte w klasycznym plastikowym, ale solidnym, zakręcanym opakowaniu. Biorąc go w podróż mamy pewność, że nie pokruszy nam się

Cena i dostępność:

matowe - 13,90 | satynowe - 14,50 w promocji około 9 zł. Można je kupić na stronie producenta lub u konsultantki.

PLUSY:

- pigmentacja

- trwałość

- duża gama kolorystyczna

- łatwo się blendują

MINUSY:

- osypywanie się

- dostępność

Podsumowując:

Cienie godne polecenia i warte kupienia! Warto czyhać na promocje, bo 9 zł, a 13 to lekka różnica :)

Jeśli chciałabyś zamówić sobie coś z tej firmy - masz okazję. 

Rejestrując się na stronie www.i-mariza.pl masz możliwość zakupów 30% taniej bez względu na wielkość zamówienia i częstotliwość składania. W każdym momencie możesz również zrezygnować bez ponoszenia konsekwencji.