wtorek, 30 lipca 2013

Jak radzić sobie z podjadaniem słodyczy?

Nikt mi nie wmówi, że nie lubi słodyczy - czy to jest czekolada, żelki, czy ciasta. Tyłek przez to rośnie, ale to jest takie dobre, prawda? Niestety ja jestem (byłam?) od tego... hm... uzależniona? Jakiś czas temu nie mogłam w dniu nie zdjęć jakiegoś batonika, czekoladki itp. Ale zaczęłam z tym walczyć. Powiedziałam sobie - "Dominika, musisz to zjeść? Nie dasz rady przejść obok tego obojętnie? ". I powiem Wam, że takie myślenie pomaga i to bardzo. Jeszcze na przekór sobie wystawiłam wszystkie słodycze na widok, aby widzieć to, ale jednocześnie móc opanować się przed tym dziadostwem i dałam w radę! Przez około tydzień nie jadłam batoników, czekolad itd. i straciłam na nie w jakimś stopniu ochotę. Polecam ten sposób, ale naprawdę trzeba chcieć!

Dziś wróciłam od siostry. Było bardzo fajnie, mogłyśmy spędzić troszkę więcej czasu razem. Lubię to! Dziś również post typowo luźny, zaplanowany, ponieważ mój aparat jest w serwisie. Chciałam zrobić recenzję cienia w kremie Maybelline color tattoo, ale kamerę zostawiłam u siostry która mieszka ponad 70 kilometrów dalej, więc nie wiem kiedy ją odzyskam. W tym tygodniu najprawdopodobniej jeszcze jadę do brata więc znów postów nie będzie, ale myślę, że zrozumiecie.




Jak radzisz sobie z powstrzymaniem od słodkości?

sobota, 27 lipca 2013

Przepis na shake


 Cześć :) Jak wakacje Wam mijają? U Was też jest tak gorąco? Bo u mnie masakra, jeszcze w tych blokach.. Dzisiaj byłam na zakupach z siostrą i świetnie się bawiłam. Jutro part 2 :D  Jeśli chcecie mogę zrobić outfity z kupionymi ubraniami :)
A dzisiaj obiecany post, mianowicie przepis na shake! Jest on bardzo prosty w wykonaniu, a na takie gorączki jakie panują sprawdza się idealnie :)

1. Wybieramy lody i wkładamy je do jakiegoś pojemnika, miseczki. Najlepiej shake smakuje z lodami waniliowymi albo śmietankowymi. Jeśli chcecie stworzyć inny smak to do lodów np. waniliowych dołóżcie lody o innym smaku albo świeże owoce, kakao. Można dowolnie kombinować :) 

Ja wybrałam lody waniliowe i truskawkowe z Grycana.

2. Wlewamy mleko. Ilość mleka wlewacie od własnych upodobań. Im więcej go, tym shake jest bardziej leisty.

3. Mieszamy to wszystko blenderem.


4. Wlewamy do szklanki.


I gotowe! Mówiłam, że to bardzo proste :)

A Wy jakie macie ulubione napoje na upalne dni?

czwartek, 25 lipca 2013

Outfit - kolorowe, wzorzyste szorty

Czeeść :) Dzisiaj post planowany, ponieważ jestem na wakacjach u siostry w mieście. Raczej nie do końca planowany, bo tylko zdjęcia są dodane ode nie z domu, a notka jest pisana teraz, tutaj :) Niedługo wybieram się na zakupy, mam w planach kupienie nowości z Essence, gdyż u mnie w pobliżu w mieście nie ma żadnej Natury :(
Dziękuję za duży Wasz odzew dotyczący shake'a. Posta z przepisem postaram się wrzucić za dwa dni. Będzie w sam raz na panujące gorączki, bo słyszałam, że taka temperatura (u mnie 29oC) ma się utrzymywać przez najbliższy tydzień :)
A dziś macie taki outfit, a zarazem parę klimatycznych zdjęć z moimi ulubionymi, kolorowymi spodenkami z New Yorker'a. Do nich lubię zakładać gładkie, jednokolorowe t-shirt'y, topy, gdyż spodenki są tak wzorzyste i to one mają grać główną rolę w tym stroju :)

Szorty - New Yorker       T-shirt - H&M

+ dziękuję Wa za klikanie w link do strony z poprzedniego posta :)

wtorek, 23 lipca 2013

Najlepsze na gorące dni - domowy shake!

Cześć. Dzisiaj zaglądam tutaj na szybko, żeby nie zostawiać was bez notki :) Dzisiaj wyjeżdżam na tydzień do siostry. Postaram się dodawać w miarę możliwości posty.
U Was też jest tak gorąco? Bo u mnie jest, ale nie narzekam :) Wręcz przeciwnie, lubię gdy jest upał, ale też nie do przesady. W takie gorące dni lubię sobie zrobić shake'a. Przepis jest baaardzo prosty, wystarczą dwa składniki! :) I jeszcze wyśmienicie smakuje! Może chcielibyście taki przepis? :)



Mogę Was prosić o klikanie w ten link? Kto kliknie niech pisze :)

niedziela, 21 lipca 2013

Maybelline, One by One, Volum Express - wodoodporny tusz do rzęs - recenzja


Bez wstępów, dziś opowiem Wam co nieco o  wodoodpornym tuszu do rzęs z Maybelline the One by One Volum Express. Kupiłam go specjalnie na zakończenie roku szkolnego, nie miałam wodoodpornego tuszu, a po przeczytaniu opinii na wizażu nikt nie narzekał na jego trwałość, więc miałam 99% pewności, że przetrwa nawet łzy! Nagrałam nawet test na żywo, ale jak chcę go wgrać na YT to czas ładowania to około 6000 minut... Film na niecałe 2 minuty, a 3000 razy tyle musi się ładować? To normalne?!
Zapraszam więc Was na moją opinię dotyczącą tej maskary :)


Opinia producenta:
Nowa maskara One by One od Maybelline New York sprawi, że Twoje rzęsy zyskają wyjątkowo zmysłową Giętkie, elastomerowe włókna szczoteczki podnoszą uwodzicielsko Twoje rzęsy oraz równomiernie rozprowadzają tusz bez grudek.
Szczoteczka posiada 300 włókien, podczas gdy przeciętne oko ma 100 rzęs. Na 1 rzęsę przypadają 3 włókna, które precyzyjnie chwytają, rozdzielają i pokrywają każdą rzęsę!
Szczoteczka ma ergonomiczny kształt klepsydry, dzięki czemu nie zakrywa pola widzenia podczas aplikacji. Objętość bez grudek.






Moja opinia:

Szczoteczka i działanie:
 Duża, gruba, giętka, silikonowa szczoteczka, która podobno posiada 300 włókien, ma za zadanie przede wszystkim rozdzielić nasze rzęsy. Powinna też je podkręcić. Jak widać na zdjęciach w obu kwestiach sprawdza się świetnie. Pierwsza warstwa pięknie odzwierciedla rozdzielenie, a wiadomo, kiedy nałożymy drugą trzeba się napracować żeby je rozdzielić, co jest osiągalne, ale, że jestem leniem i mi taki efekt odpowiada macie takie zdjęcie. Moje rzęsy są z natury mało podwinięte, a po użyciu tej maskary widzimy efekt. Zauważyłam nawet lekkie pogrubienie, co jest zdecydowanie na plus!

Trwałość:
Robiłam testy tego tuszu w zimnej wodzie, ciepłej, wszelakie płyny do demakijażu i wodoodporne i nie, przeżył łzy i powiem Wam, że jest nie do zdarcia! Jedyne co to dwufazówki moją uratować nas i ładnie zmyć ten tusz. Nie osypuje się.

Dostępność i cena:
Każda drogeria posiadająca szafy Maybelline powinna mieć ten tusz w swojej kolekcji poczynając od Rossmana, a kończąc na małych drogeriach.
Niestety przepłaciłam za tą maskarę, bo zapłaciłam około 37 zł w Rossmanie, a w pobliskim mieście w drogerii Jawa był za 27 zł. Dyszka w plecy :(

PLUSY:
- podkręca
- rozdziela
- nie do zdarcia
- lekko pogrubia
- nie osypuje się
- bardzo długo się utrzymuje, do zmycia
- konsystencja ani zbyt wodnista, ani gęsta
- praktyczna szczoteczka

MINUSY:
- cena około 35 zł.

Ocena:
6/6

Jeśli szukacie czegoś na wakacje - ideał!




Masz ten tusz? Jaki jest Twój ulubiony?

piątek, 19 lipca 2013

Pewność siebie

Pewność siebie jest tematem trudnym dla niejednej z nas. Przynajmniej dla mnie. Przekonałam się na własnej skórze, że będąc szarą myszką dużo nie osiągnę. Widząc inne dziewczyny pewne siebie zazdroszczę im i myślę jak one to robią, że do nikogo nie wstydzą się zagadać. Ludzi mają tendencję do wiecznego marudzenia, widzą w sobie tylko negatywne rzeczy, a te dobre? ładne? Powoli uczę się przyzwyczajać i zapominać o rzeczach, których nie lubię w sowim ciele i zastępuję je pozytywami. Pociesz się i wymień rzeczy w których jesteś dobra, elementy, które podobają Ci się w Twoim ciele. Dlatego by przełamać moją słabość założyłam tutaj bloga. Nadal nie jestem pewna siebie, ale się przełamałam. Jeszcze nie chcę wstawiać tutaj swojej twarzy, bo boję się, że inni ludzie sobie coś złego o mnie pomyślą, ale dobre i to, co zaraz zobaczycie na dole. 
A wy jak postrzegacie ten temat?


Bokserka - Stradivarius

środa, 17 lipca 2013

TAG: Moja przygoda z blogowaniem


Cześć laski :) Te 8 miesięcy blogowania tak zleciało... Niedawno cieszyłam się jak dzieciak, że pod moim pierwszym postem jest 19 komentarzy. Skakałam z radości z każdego nowego obserwatora, i skacze nadal! To tak naprawdę dzięki Wam bloga prowadzę dalej i sprawia mi to przyjemność. Cieszę się, że podoba się am to co robię, piszę :) Po prostu dziękuję za to, że jesteście! Jest Was już 467!♥ Zdradzę mały sekret, że na 500 obserwatorów szykuję do Was niespodziankę! :)
Dziś przychodzę do Was z tagiem "Moja przygoda z blogowaniem" gdzie otagowała mnie dziewczyna z bloga Mazidła :)

 1. Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z blogowaniem? 
Moja przygoda z blogowaniem, na poważnie, zaczęła się 2 listopada 2012 roku, 6 dni przed moimi urodzinami. Wcześniej zakładałam różne blogi, ale to były bardziej takie pamiętniki, które osiągały co najwyżej 2 posty... Oto mój słomiany zapał :D


2. Kto lub co zainspirowało Cię do napisania pierwszego postu? 
W sumie nikt mnie nie zainspirował, ale chciałam się poczuć jak inne blogerki, które mają stałych czytelników, opisują co robiły w dany dzień , recenzują produkty, polecają kosmetyki godne polecenia, ale mówią też o bublach i mają duże zainteresowanie. Chciałam też, aby ludzie mnie kojarzyli z tym co robię ale też chciałam zapoznać inne blogerki, które podzielają moje pasje.  Po prostu chciałam się  wygadać większej liczbie ludzi o kosmetykach itp, sprawdzić, czy blogowanie mi wyjdzie, czy ludziom spodoba się to co robię i jak piszę :)


 3. Jak oceniasz swoje pierwsze posty z perspektywy czasu? 
Od początku prowadzenia bloga starałam się pisać "po ludzku", czyli nie wplątywać słów, które są innym nieznane. Zdjęcia jakościowo były dobre, także zachęcały czytelnika do pozostania na blogu. Ale oczywiście niektóre posty, które dodałam nie zadowoaają mnie i najchętniej usunęłabym je. Z perspektywy czasu myślę, że posty które teraz dodaję są o wiele lepsze niż pierwsze posty.


4. Co zmieniło się w Twoim życiu odkąd zaczęłaś pisać bloga?
Na pewno zmieniło się to, że muszę poświęcić tę parę chwil na pisanie i blogowanie. Nie będę tu ściemniać, że stałam się bardziej pewna siebie, bo tego nie zauważyłam... niestety. Poznałam wiele fajnych blogerek, z których czerpię inspiracje, u których widzę wiele ciekawostek i nowości chociażby kosmetycznych. Jestem bardziej na bieżąco z tym wszystkim :) Zwracam bardziej uwagę na to co piszę, jak zwracam się do szerszego grona odbiorców, uważam na błędy. Rozwijam swoje pasje związane z blogowaniem i nie tylko.


5. Jakie rady dałabyś dziewczynom, które chcą rozpocząć swoją przygodę z blogowaniem?
Pisać regularnie! Ja przyznaję się bez bicia, że miałam takie okresy, gdzie posty nie pojawiały się zbyt często. Czytelnicy też zniechęcają się do takiego bloga gdzie posty są raz na ruski rok.  Niestety doświadczyłam tego na własnej skórze. Druga rada to wykonywanie przyzwoitych zdjęć. Nie chodzi mi tu o kupowanie lustrzanek, tylko o wyraźne, odpowiednio jasne, nie rozmazane zdjęcia. Następna to to, żeby zadbać o wygląd bloga. Tak ustawić układ strony, żeby był przejrzysty, czytelny, nie ustawiać Bóg wie jakich czcionek, żeby czytelnik, przypadkowo wchodząc na Twój blog, podświadomie sobie pomyślał "Ale tu ładnie i estetycznie" :)

Podzielcie się ze mną swoimi spostrzeżeniami na temat tej notki :)

poniedziałek, 15 lipca 2013

OOTD: Ogrodniczki + zniżka w sklepie Rings&Tings


Wiecie jak bardzo kocham zakupy! Będąc w większym bądź mniejszym centrum handlowym MUSZĘ, muszę coś kupić. Najlepsze jest to, że niedawno najbliższa galeria była oddalona ode mnie o około 60 kilometrów, czyli katorga dla zakupoholiczki. Możecie mnie sobie wyobrazić wracającą z zakupów obładowana torbami i ciuchami, bo wtedy większe zakupy robiłam raz na dwa miesiące... Ale od jakiegoś czasu nieopodal mnie (nie wiem, czy ponad 30 kilometrów można nazwać "nieopodal") wybudowane zostało wielkie centrum handlowe. W ostatnim czasie bywałam tam stosunkowo często, więc szykujcie się na wielki haul ubraniowy ostatnich miesięcy :)
Wracając do tematu, główną rolę w tym stroju odgrywają przecudne ogrodniczki. Jak je pierwszy raz zobaczyłam - wiedziałam, że będą moje i tak się też stało. Co prawda do tanich one nie należały i nie powiem, że mój portfel nie ucierpiał na tym zakupie, no ale musiałam je mieć :)

Jeszcze zapraszam Was do sklepu Rings&Tings , gdzie po wspisaniu kodu stylecard10 otrzymujecie rabat wysokości 10% ! :)

Obserwuj mojego bloga z BLOGLOVIN



Polub mój blog na facebook'u



ogrodniczki-NewYorker, t-shirt-Sinsay, a'la Vansy-czasnabuty.pl

Podoba Ci się ta stylizacja?
Tak jak ja jesteś zakupoholiczką?

poniedziałek, 8 lipca 2013

Bransoletka od Efoxcity


Hej, hej :) Już tydzień wakacji zleciał... Ale co tam. Jeszcze nie całe dwa miesiące leniuszkowania ;) A właśnie! Zapomniałam Wam się pochwalić tym, że ostałam się do wymarzonego liceum! W czwartek normalnie skakałam z radości i nie mogłam się ogarnąć! Mam nadzieję, że Wy też dostaliście się do tych szkół, do których chcieliście :) Co do zdjęć z dzisiejszego posta - są wykonane kamerą, bo aparat spadł mi niefortunnie i nie działa. Nie są to bardzo dobre jakościowo zdjęcia, ale myślę, że dają radę :)
Dzisiaj dzień bardzo obfity w prezenty :) Listonosz przyniósł mi kopertę w której znajdowała się oto taka bransoletka od Efoxcity :) W ramach współpracy oni wysyłają mi jedną biżuterię wybraną przeze mnie, a ja Wam ją pokazuję :) Biżuteria przychodzi do nas z kraju azjatyckiego (chyba z Chin, ale nie pamiętam teraz dokładnie) Jest coś w stylu biżuterii z chińskich sklepów - ładna, ale zapewne nie wytrzyma długo :) Chociaż nie mogę tego na razie powiedzieć bo dzisiaj ją dostałam. Tak czy inaczej - bardzo mi się podoba! Delikatna, dziewczęca, w sam raz dla mnie :)!

Obserwuj mojego bloga z BLOGLOVIN

Polub mój fanpage na facebook'u



Jak Wam się podoba bransoletka? Jak mijają Wam wakacje? :)

wtorek, 2 lipca 2013

Hello SUMMER ♥


Hej wszystkim :) Od razu słowo sprostowania - nie było mnie tak długo, ponieważ kiedy chciałam zmontować filmik dla Was komputer odmawiał posłuszeństwa... Nic, kompletnie nic nie mogłam na nim zrobić, ale niedługo to się zmieni i wstawię mój pierwszy filmik! :)

Przechodząc do tematu dzisiejszego luźnego, wakacyjnego posta. W końcu mamy wakacje, lato, czas na smażing, plażing i tym podobne czynności. Jeszcze tego nie wiecie, ale kocham morze, wodę i nie wyobrażam sobie wakacji bez plaży. Już 4 rok z rzędu w wakacje wybieram się nad polskie Morze Bałtyckie. Dokładniej (jako, że mój tata jest rolnikiem) wyjeżdżam na kolonie ! Niestety nic nie jest za darmo, ale jak to moja mama mówi, jest okazja to mam zwiedzać. Mam na tyle fajną mamę, że nigdy nie odmówiła wyjazdu na wycieczkę szkolną, czy takie kolonie, z czego bardzo się cieszę :) Mało tego, czasem "wypycha" mnie na wycieczki wbrew mojej woli, ale pomyśleć, że niektórzy nie mogą sobie pozwolić na takie wyjazdy, to korzystam z możliwości i ostatni raz jadę na takie kolonie (niestety 16 lat dobiło). Powiedzcie mi koniecznie gdzie wyjeżdżacie  lub co planujecie robić w te wakacje? :)

Poniżej przedstawiam Wam zdjęcia wykonane nad naszym Morzem Bałtyckim!


Obserwuj mojego bloga z BLOGLOVIN



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...